Oni zawiedli w 17. kolejce PlusLigi. Tym razem w naszym zestawieniu prawie sami debiutanci

 Redakcja
Redakcja

Środkowy: Srećko Lisinac (PGE Skra Bełchatów) [1]*

Gdy gra się pięć meczów w ciągu siedmiu dni, w tym dwa tie-breaki, przychodzi za to zapłacić naprawdę wysoką cenę. Tak się stało w przypadku zawodników PGE Skry Bełchatów, którzy w meczu z Lotosem Trefl Gdańsk praktycznie nie istnieli na boisku. Takie statystyki, jakie miał w tym spotkaniu Srećko Lisinac, raczej mu się nie przydarzają: zero zdobytych punktów, zero skończonych ataków na pięć prób, zero bloków i trzy błędy. Nic dziwnego, że nie dotrwał do końca spotkania, zmieniony na dobre w drugim secie przez Karola Kłosa. Panom z Bełchatowa najbardziej by się chyba teraz przydała chwila odpoczynku, by wrócić do formy, do jakiej przyzwyczaili kibiców.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)