Nierówna walka z kontuzjami - podsumowanie sezonu 2015/2016 Effectora Kielce
Ofensywa z atakującym na czele
Młodzieńcza mieszanka na rozegraniu nie zdała sprawdzianu w Effectorze. Ściągnięty z Radomia Michał Kędzierski zdawało się, że świetnie wpasuje się w kielecką ekipę. Początkowa dyspozycja bardzo dobrze rokowała dla młodego rozgrywającego, który jednak z czasem stanął w miejscu. Co prawda wywalczył numer 1 w drużynie i to on otwierał mecze w wyjściowej szóstce, ale należy zwrócić uwagę, że nie miał zbyt dużej rywalizacji na tej pozycji. Marcin Komenda niejednokrotnie dostawał szansę na grę, a mimo to nie wykorzystał z nich w pełni. Brak jego zgrania i porozumienia z kolegami z zespołu było widoczne gołym okiem.
Michał Kędzierski - 3,5
Marcin Komenda - 2,5
Bezapelacyjnym liderem Effectora Kielce był spełniający rolę kapitana zespołu Sławomir Jungiewicz. Postawa 26-latka na przestrzeni całego sezonu nie odbiegała poziomem, od tych prezentowanych przez bombardierów czołowych drużyn PlusLigi. Łącznie w 25 rozegranych setach zdobył 452 oczka dla swojego zespołu. Warto nadmienić, że w trakcie sezonu zmagał się z kontuzją, która nie zabiła jego zapału do gry i po krótkiej przerwie zdołał wrócił na plac boju równie silny jak wcześniej. Choć widać było w jego zachowaniu blokadę, niczym prawdziwy kapitan robił co mógł, aby pomóc swojej drużynie.
Na środku siatki podstawowy duet tworzyła para Mateusz Bieniek - Andreas Takvam. Pierwszy jako - jedyny kadrowicz Stephane'a Antigi w kieleckim zespole, jedynie przez pierwszą część sezonu grał jak na reprezentanta przystało. W drugiej rozregulowany ciągłymi kontuzjami prezentował się coraz gorzej. Jego zamiennik pod siatką - 22-letni Norweg radził sobie ze zmiennym szczęściem, ale zasługuje na pochwałę. Zrobił ogromny postęp w porównaniu do poprzedniego sezonu. Ostatni ze środkowych - Jędrzej Maćkowiak, choć paradoksalnie spędził sporo czasu na boisku na skutek kontuzji kolegów, nadal w ciągu całego sezonu sprawował rolę trzeciego. Był atutem Effectora w polu serwisowym.
Andreas Takvam - 3,5
Jędrzej Maćkowiak - 3,5
Mateusz Bieniek - 3,5
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
-
Tomek. Zgłoś komentarzCzemu nie oceniliście Bińka?