Rozbudzone nadzieje zakończone rozczarowaniem - podsumowanie sezonu w wykonaniu Polskiego Cukru Muszynianki Enea

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Kadrowa rewolucja w Muszynie

Dobry sezon sprawił, że zawodniczki zespołu z Muszyny dostały oferty z lepszych i bogatszych klubów. Do PGE Atomu Trefla Sopot trafiła odpowiedzialna za kreowanie gry muszynianek Danica Radenković, do Chemika Police przeniosła się Paulina Maj-Erwardt, a grę w Tauronie MKS-ie Dąbrowa Górnicza wybrała Karolina Różycka. Do Rumunii przeniosła się Ivana Plchotova, a z klubu odeszła również Katie Carter.

Zawodniczki te stanowiły o sile zespołu z Muszyny i trudno było je zastąpić. Klub opuściły również Gabriela Jasińska, Ilona Gierak oraz zmagająca się z kontuzją Sylwia Wojcieska. Po exodusie z Muszyny działacze stanęli przed wymagającym zadaniem budowy nowej drużyny, która będzie w stanie z powodzeniem rywalizować w Orlen Lidze.

Ze względu na ograniczony budżet w Muszynie nie zatrudniono gwiazd. Z Crvenej Zvezdy Belgrad sprowadzono rozgrywającą Julię Milovits i atakującą Adelę Helić, a z odwiecznego rywala Czerwonej Gwiazdy do Muszyny przybyła Maja Savić. Z kolei z polskich klubów kontraktowano zawodniczki, które miały problem z wywalczeniem sobie miejsca w składzie. Nowymi nabytkami Muszynianki zostały Anna Grejman, Natalia Skrzypkowska, Aleksandra Krzos i Sylwia Pelc. Sprowadzono również Izabelę Śliwę i Karolinę Szczygieł.

Czy 6. miejsce dla klubu z Muszyny jest rozczarowującym wynikiem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • szakal44 Zgłoś komentarz
    Dopóki w Muszynie rządzi Serwiński to tam będzie dno i metr mułu. Wszystkie wcześniejsze sukcesy Muszyna zawdzięcza kasie i armatom które tam grały.