William Priddy opuścił reprezentacyjną arenę. Pożegnał się w wielkim stylu
Człowiek w masce
Podczas jednego z treningów w sierpniu 2011 roku, zderzył się przypadkowo z łokciem Maxwella Holta, który próbował dołączyć do niego w celu uformowania szczelnego bloku. Uderzenie okazało się na tyle poważne, że po zejściu opuchlizny musiał poddać się operacji, polegającej na zespoleniu złamanej kości przy użyciu dwóch metalowych płytek. Kontuzjowanego Priddy'ego od razu ciągnęło na boisko. Skontaktował się ze specjalistą od przygotowywania masek ochronnych dla sportowców. Zamówił jedną dla siebie i wznowił treningi. Początkowo nie mógł się do niej przyzwyczaić, a także miał także lekkie problemy z widzeniem i powracającą opuchlizną. Szybko jednak się z nimi uporał, dzięki czemu zdołał wrócić do reprezentacji na listopadowy Puchar Świata. Znacznie gorszego urazu doświadczył niecałe trzy lata później.
-
Data1 Zgłoś komentarzamerykańskiej siatkówki.