William Priddy opuścił reprezentacyjną arenę. Pożegnał się w wielkim stylu

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
źr. FIVB

Kontynuacja kariery pod znakiem zapytania

24 maja 2014 roku był jednym z najczarniejszych dni w karierze Amerykanina. Jego drużyna rozgrywała wtedy w Sofii drugi pojedynek Ligi Światowej z Bułgarią. Zakończyła go zwycięstwem 3:1, ale po ostatnim gwizdku Priddy wcale nie myślał o zdobytych 3 punktach. Nie dograł go bowiem do końca, z powodu bardzo poważnej kontuzji. Zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie. - A miał wtedy najlepszy okres w swojej karierze - wspominał Matthew Anderson. - Przejdę operację kolana i natychmiast rozpocznę agresywną walkę o powrót do szczytowej formy i kondycji - zapowiadał z kolei sam poszkodowany. Jak zadeklarował, tak zrobił. Ponownie wskoczył na poziom, który pozwolił mu wyruszyć z reprezentacją na czwarty olimpijski turniej.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Data1 Zgłoś komentarz
    Kto pamięta wielki mecz Grecja USA w ćwierćfinale w Atenach w 2004 roku? Wtedy to USA przegrywając w czwartym secie 20-12 wygrało z Grecją. Jest na youtube. Kawał wielkiej historii
    Czytaj całość
    amerykańskiej siatkówki.