Historyczny brąz, dwa razy tuż za podium. Losy Mostostalu Azoty i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów
Wiktor Gumiński
2011/2012 - 1/6 finału
Siedem i pół roku - mniej więcej tyle czekali kibice drużyny z Kędzierzyna-Koźla na powrót swoich ulubieńców do rozgrywek Ligi Mistrzów. Z postawy podopiecznych Krzysztofa Stelmacha w fazie grupowej mogli być bardzo zadowoleni. ZAKSA dwukrotnie uporała się z Partizanem Belgrad i Cai Voleibol Teruel, a ponadto, w 3. kolejce, sprawiła sensację w Trydencie, ogrywając 3:2 Trentino Volley. W rewanżu z włoskim zepsołem przegrała już 0:3, ale mimo to pewnie zakwalifikowała się do kolejnej rundy. Tam jednak jej możliwości brutalnie zweryfikował Arkas Izmir. W dwumeczu z tureckim zespołem, kędzierzynianie wygrali jedynie seta i marzenia o podbiciu Europy musieli odłożyć na później.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)