Na trening poszła dla żartu. W swojej dyscyplinie osiągnęła prawie wszystko
Redakcja
Uprawianie tej dyscypliny sportu to wydatek ok. 4 tys. złotych rocznie. O sponsorów jest bardzo trudno, więc Mazurek musi liczyć wyłącznie na siebie i rodzinę.
Ok. 300 zł stypendium z Ministerstwa Sportu i Turystyki to cała pomoc, na jaką wicemistrzyni świata może liczyć od państwa. Ambitna sportsmenka z Lublina nie zamierza jednak narzekać na los. Zapowiada, że zrobi wszystko, żeby zostać mistrzynią świata.
Twardy charakter jest jej mocną stroną. - Jak trzeba być kobietę, to jestem kobietą. A jak trzeba pokazać kły, to potrafię zaprezentować męską stronę siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.
Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/Facebook
Zgłoś błąd
Komentarze (0)