Ten trener to rekordzista. Był selekcjonerem aż 18 reprezentacji narodowych
Był nim Anthony Yeboah. - Poznałem go, jak był juniorem. Już wtedy się wyróżniał, był bardzo silny i sprawny. Nie grał w kadrze, bo ciężko chorował wtedy na malarię. Pomogłem mu dostać porządną pomoc medyczną w Niemczech i tak zaczęła się jego kariera - opowiadał szkoleniowiec. Yeboah rozpoczynał występy w FC Saarbruecken, ale kibice najbardziej pamiętają go z Eintrachtu Frankfurt i Leeds United.
O innym pięknym momencie wspominał, kiedy prowadził w 2000 roku reprezentację Rwandy. W 1993 roku oficjalnie zakończyła się tam wojna domowa między Tutsi i Hutu, w której zginęło prawie milion ludzi. W kadrze występowali przedstawiciele obu zwaśnionych plemion. - Zremisowaliśmy z Wybrzeżem Kości Słoniowej 2:2, a moi piłkarze obejmowali się i tańczyli z radości. Ich ojcowie mordowali się bez litości, a oni świętowali po świetnym meczu. Oni i kibice na trybunach. Tego widoku nigdy nie zapomnę - mówił niemiecki szkoleniowiec.