Był o krok od raju w NFL. Teraz Babatunde Aiyegbusi będzie wrestlerem
"Babs" sumiennie robił swoje i powoli wyrastał na gwiazdę polskiej ligi. W PLFA zdobył trzy złote medale i dwa srebrne. Do tego może pochwalić się brązem w czeskiej ekstraklasie. Od 2013 roku regularnie dostawał powołania do reprezentacji Polski, gdzie także wyróżniał się na tle kolegów.
W 2015 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Najpierw były testy w uniwersyteckiej drużynie z San Antonio. Dwa dni później wybuchła bomba. Aiyegbusi dostał zaproszenie od Minnesota Vikings, klubu z NFL. Pod koniec marca podpisał zawodowy kontrakt.
- Nigdy nie oczekiwałem niczego od futbolu. To był mój nastoletni bunt właśnie przeciwko tym, którzy mówili, że nic z tego nie będzie. "Lepiej zajmij się koszem, z futbolu kasy nie ma, bo jest niszowy i egzotyczny". Ale ja jestem typem człowieka, który lubi iść pod wiatr - mówił po podpisaniu kontraktu.