Był mistrzem świata w judo, walczył z bykiem, przeraża go MMA. Co słychać u Rafała Kubackiego?
Redakcja
Kubacki zdradził w jednym z wywiadów, że do dziś nie odebrał całkowitego honorarium za grę w "Quo vadis".
- Wypłacono mi honorarium za każdy dzień spędzony na planie filmowym, ale nic więcej. Po prostu miałem źle spisaną umowę. Na jej mocy miałem dostać jakieś tysięczne procentów od wpływów z biletów do kin, a także sprzedaży kaset wideo. Niestety, teraz już nawet nie ma od kogo tego ściągnąć - wyjaśnił.
Jak wyliczył, dzięki takiemu zapisowi mógł być bogatszy nawet o półtora miliona złotych. Twierdzi, że jest wiele osób, które mają podobny problem, ale ciężko im dochodzić przed sądem swoich racji.
Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Marek Mirek Zgłoś komentarzFajna postawa życiowa Panie Rafale, mistrzów w tym co robią po czynnym uprawianiu sportu jest niewielu tym większy szacunek dla Pana - wielkiego wojownika