"Pudzianowski zrobił duże świństwo mojemu koledze". Ostre słowa byłego strongmana

 Redakcja
Redakcja
Newspix.pl/Grzegorz Michałowski

Wspominaliśmy już o rywalizacji Dymek vs. Pudzianowski. W czasach ich startów w strongmenach darzyli się szacunkiem. Wyrównana walka na mistrzostwach Polski dodatkowo ich nakręcała. Dzisiaj jednak nie mają ze sobą kontaktu.

- Niestety kilka lat temu nasze drogi się rozeszły. "Pudzian" zrobił duże świństwo mojemu koledze z Norwegii, ale nie chcę wdawać się w szczegóły. Nie lubię ludzi, którzy mają dwa oblicza. Kiedy do kamery ktoś mówi, że robić coś dla Polski, dla kibiców, a za chwilę odwraca się i mówi, że ma to gdzieś, bo robi to dla pieniędzy - zdradził Dymek na łamach serwisu tvmalbork.pl.

Emerytowany strongman zdradza też, że kompletnym przeciwieństwem Mariusza jest jego brat Krystian.

- Mam kontakt z jego bratem, który jest postrzegany jako mocno lansujący się i zadufany w sobie gość. Prywatnie jest fajnym facetem, ciepłym, który potrafi popłakać się kiedy mówi o swoich problemach z bratem. Nasze drogi z drugim Pudziankiem trochę się rozjechały.

Czy tęsknisz za dawnymi zawodami strongman?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Miroslaw Rudyk Zgłoś komentarz
    a kto to pudzian nazarty sterydami cwok kawal hu.......................... reszte dziada
    • bendixt Zgłoś komentarz
      dla mnie sterydowiec pudzianowski to kmiot ..wystarczy faceta posluchac (jesli kto przy tym nie zwymiotuje) by zobaczyc jaki z niego prostak..ale tk to jest jak sie ma zamiast mózgu sznurek by
      Czytaj całość
      uszy nie odpadly
      • piotruspan661 Zgłoś komentarz
        Anaboliki zmieniają osobowość.
        • PABL0 Zgłoś komentarz
          Taki komentarz Dymka nie ma żadnej wartości, bo nie padają w nim konkrety. A historia z ampułkami i samochodem pożyczonym koledze brzmi jak tłumaczenie się z podstawówki. Co do zawodów
          Czytaj całość
          strongman to rzeczywiście pamiętam boom na nie. I relacje w TVN. Wtedy to była nowość naszej TV, w dodatku mieliśmy Polaka, który dominował zawody międzynarodowe. Z czasem zaczęło to jednak się nużyć. Ta sama konwencja: spacer farmera, buszmena, martwy ciąg etc. Ciągle to samo. Wracam do tych relacji z sentymentem, ale dziś już raczej nie mógłbym tego oglądać.