Pep Guardiola nie zdobędzie Ligi Mistrzów na pożegnanie z Bayernem Monachium. Jego drużyna co prawda wygrała we wtorek z Atletico Madryt 2:1, ale do awansu do finału zabrakło jej jednej bramki (0:1 w pierwszym meczu).
Do przerwy nic nie wskazywało na to, aby to goście mieli świętować sukces. Bawarczycy dominowali na boisku i tylko kapitalna dyspozycja Jana Oblaka w bramce (obronił m.in. rzut karny), sprawiła, że prowadzili zaledwie 1:0 po golu Xabiego Alonso.
O klęsce monachijczyków zadecydował jeden błąd w defensywie w drugiej połowie. Drużyna mistrza Niemiec czekała aż sędzia zagwiżdże pozycję spaloną Antoine'a Griezmanna. Nic takiego jednak się nie stało. Francuz zachował zimną krew i pokonał Manuela Neuera.
Gola zwycięskiego dla Bayernu strzelił Robert Lewandowski. Jak się później jednak okazało, było to trafienie na pożegnanie z Champions League. W międzyczasie bramkarz z Monachium zdołał obronić jeszcze "jedenastkę" (nie powinno jej być, bo faul był przed "szesnastką").
Na kolejnych stronach zobaczysz najlepsze memy po meczu Bayernu z Atletico w półfinale Ligi Mistrzów
-
wisus54 Zgłoś komentarz
Dobór sędziego na mecz był więcej niż przypadkowy. Co najmniej pięć poważnych błędów, największy to karny ewidentnie podyktowany błędnie -
wisus54 Zgłoś komentarz
Gra zespołowa Atletico wyraźnie przewyższała indywidualistów z Bayernu. Bayern nie jest drużyną to zlepek napuszonych gwiazd, każdy tam gra dla siebie. -
slavo880 Zgłoś komentarz
I dobrze, że Bayern odpadł. Nie dali strzelać Lewemu z karnego to mają :D. Finał hiszpański trochę nudny będzie. -
teknokiller Zgłoś komentarz
I'am Lewandowsk;y.Robert Lewandowsk'y.
wisus54
Zgłoś komentarz
slavo880
Zgłoś komentarz
teknokiller
Zgłoś komentarz