Żużel w obrazkach. Weekend pachnący gipsem. Żarty się skończyły

Dawid Borek
Dawid Borek
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Oszukać system

Nie posądzamy Andersa Thomsena o złe zamiary, ale jego zachowanie w jednym z wyścigów meczu truly.work Stal Gorzów - Get Well Toruń było co najmniej zastanawiające. Duńczyk upadł przy stanie 1:5 i choć wydawało się, że spokojnie zdążyłby zejść z toru, jemu nie spieszyło się ze zniesieniem maszyny na murawę. Sędzia musiał przerwać bieg.

Thomsen (na zdjęciu w niebieskim kasku) naturalnie został z biegu wykluczony, ale przy tym, co mu groziło, to pikuś. Jeśli arbiter dopatrzyłby się celowości w jego zachowaniu (celowy upadek przy niekorzystnym wyniku), duński żużlowiec mógłby zobaczyć nawet czerwoną kartkę. Tego chcieli zresztą przedstawiciele Get Well. Koniec końców torunianie i tak zdobyli punkt bonusowy. Upadek Thomsena - czy był zamierzony, czy nie - nic nie zmienił. Ale mógł. Wtedy mielibyśmy spory skandal.

ZOBACZ WIDEO: Żużlowiec Falubazu przeszedł żużlowe piekło. Pojawił się strach przed jazdą
Czy zauważyłaś/eś większą agresję u żużlowców na początek rundy rewanżowej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • pz0 Zgłoś komentarz
    Borek, ale fajnie że było w weekend groźnie, że się tyłu zawodników połamało, no nie? Udało się zrobić jeśli na 8 stron praktycznie o niczym co by już nie było przeanalizowane na
    Czytaj całość
    wszelkie możliwe sposoby. Jaką trzeba być hieną żeby się dorabiać na zdrowiu zawodników. Ważne że Król Ostafiński pogłaszcze po główce jak będzie dużo wyświetleń reklam. === Przy okazji "Wykazać mogą się też toromistrzowie" Zwłaszcza w Lublinie. Sucho jak na Saharze, skwar, nie da się oddychać, a mecz zagrożony. Tromistrz może się wykazać.