Złote pokolenie RKM-u Rybnik. Co się z nim stało?
Roman Chromik był najstarszy z grona zawodników, którzy w roku 2002 triumfowali w Bydgoszczy. Dla niego był to wówczas ostatni sezon w gronie juniorów. Chromik potrafił solidnie punktować w meczach ligowych, zwłaszcza na domowym torze.
Nie osiągnął jednak takich sukcesów indywidualnych jak Romanek czy Szombierski. Jednym z jego największych osiągnięć był awans do finału IMŚJ w Peterborough w roku 2001.
"Sezonem życia" w przypadku Chromika określa się rok 2004, gdy w Ekstralidze potrafił punktować na wysokim poziomie. Wychowanek RKM-u nigdy później nie nawiązał do takich rezultatów. Stał się solidnym I-ligowcem, a pod koniec kariery był wyróżniającym się zawodnikiem w II lidze. Na odejście z macierzystego klubu zdecydował się w roku 2009, by powrócić do niego w sezonie 2011. Po raz ostatni wystąpił w lidze przed dwoma laty w barwach ekipy z Lublina.
-
Raf123 Zgłoś komentarzŚmierć Romanka to wynik nagonki kibiców. Mój kolega z Rybnika opowiadał, jakie epitety słyszał po meczu z Lesznem. W rundzie finałowej :)
-
Lanser Zgłoś komentarzprowadzeniu. Taki ryzykancik robiący show po publiczke. Dla takich riderów ludzie chodzili na stadion. Pamiętam go z sezonu 2004 gdy awansowaliśmy do I ligi, Łukasz był wtedy najlepszym zawodnikiem II ligowego KSŻ Krosno. Później w sezonie 2005 już nie było tak kolorowo, a swoje zrobiła I liga, a co za tym idzie wyższy poziom rozgrywek no i oczywiście brak środków do inwestowania w sprzęt co od razu odbiło się na wynikach. Kiedyś przeczytałem, że po zakończeniu kariery był taksówkarzem? Prawda to?