Złote pokolenie RKM-u Rybnik. Co się z nim stało?
Zbigniew Czerwiński uczył się żużlowego rzemiosła w Rybniku, ale problemy finansowe RKM-u sprawiły, że do egzaminu na licencję przystąpił w roku 1999 jako zawodnik Włókniarza Częstochowa.
W Rybniku pojawił się dopiero w sezonie 2002. Gdy jego wypożyczenie dobiegło końca, kluby z Rybnika i Częstochowy usiadły do rozmów ws. wykupienia Czerwińskiego, ale porozumienia nie osiągnięto. Zawodnik przez kolejne dwa sezony startował pod Jasną Górą. Wrócił do Rybnika w roku 2005 i od razu okazał się jednym z liderów drużyny.
Później Czerwiński był zawodnikiem klubów z Ostrowa Wlkp. i Równego. Gdy bronił barw drużyny z Ukrainy, nabawił się niezwykle poważnej kontuzji, po której nie udało mu się już powrócić na wysoki poziom. Co ciekawe, w roku 2012 trafił jednak do Ekstraligi. Ze względu na niski KSM na jego zakontraktowanie zdecydował się Unibax Toruń, gdzie pojechał w pięciu meczach.
Czerwiński miał jeździć w II-ligowym klubie z Rybnika w sezonie 2013. Działacze chcieli wtedy odbudować rybnicki żużel w oparciu o miejscowych zawodników. Czerwiński podjął treningi, ale nie potrafił sobie wywalczyć miejsca w składzie i ostatecznie zakończył karierę.
-
Raf123 Zgłoś komentarzŚmierć Romanka to wynik nagonki kibiców. Mój kolega z Rybnika opowiadał, jakie epitety słyszał po meczu z Lesznem. W rundzie finałowej :)
-
Lanser Zgłoś komentarzprowadzeniu. Taki ryzykancik robiący show po publiczke. Dla takich riderów ludzie chodzili na stadion. Pamiętam go z sezonu 2004 gdy awansowaliśmy do I ligi, Łukasz był wtedy najlepszym zawodnikiem II ligowego KSŻ Krosno. Później w sezonie 2005 już nie było tak kolorowo, a swoje zrobiła I liga, a co za tym idzie wyższy poziom rozgrywek no i oczywiście brak środków do inwestowania w sprzęt co od razu odbiło się na wynikach. Kiedyś przeczytałem, że po zakończeniu kariery był taksówkarzem? Prawda to?