Żużel. Drużyna dekady Wilków: ryzykant z Rosji, showman z Danii, typ który nie owijał w bawełnę z Polski i nie tylko
Wybór ten może wydawać się kontrowersyjny, bo w ostatnich sezonach najmłodszy z czworga braci nie błyszczał formą. Trzymając się jednak zasady, że w składzie musi się znaleźć przynajmniej dwóch krajowych seniorów, warto Rempałę wyróżnić, bo przez trzy pierwsze sezony z wilkiem na plastronie zaliczył trochę udanych występów. W dodatku jeździł efektownie i zespołowo, co obecnie nie jest normą.
Łącznie w barwach krośnieńskiej drużyny Marcin Rempała pojechał 48 razy. W 2016 roku, kiedy na rok połączono 1. i 2. ligę, zawodnik zapowiadał duże inwestycje i walkę o powrót do dawnej formy. Pierwsza część sezonu w jego wykonaniu była naprawę udana, punktował na poziomie 9-10 punktów. Później jednak coś się w nim zacięło, być może wpływ miał tragiczny wypadek bratanka Krystiana, bo to mniej więcej od tego momentu jego wyniki się pogorszyły.