Justyna Kowalczyk startuje w La Sgambeda NA ŻYWO!
Relację prowadzi :
Szymon Łożyński
Dziękujemy za wspólne śledzenie relacji i już teraz zapraszamy na popołudniowe kwalifikacje i drugi indywidualny konkurs skoczków w Lillehammer. Niedzielne zawody także odbędą się na skoczni normalnej.
-
rysiu962 Zgłoś komentarzBrawo Justynko.:))
Justyna Kowalczyk bieg może zaliczyć jednak do udanych. Po słabszym występie na części klasycznej w Lillehammer, tym razem dwukrotna mistrzyni olimpijska pobiegła już bardzo dobrze.
W pasjonującym finiszu najlepsze Katerina Smutna! Austriaczka znakomicie zachowała się na ostatniej prostej, wyskoczyła zza pleców Polki i nie dała sobie odebrać zwycięstwa. Polka zajęła trzecie miejsce!
-
Pottermaniack Zgłoś komentarzBrawo Justyna! ;)
Ostatnie metry! Czy Polka wygra?
500 metrów do mety! Kowalczyk prowadzi!
Pozostało 2.5 km do mety. Na czele znów Justyna Kowalczyk.
Do mety nie całe 3 km! Zawodniczki tasują się i żadna z nich nie chce wyjść na prowadzenie.
Rywalki odparły jednak ten atak. Na zjeździe na czoło stawki wysunęła się Szwajcarka Seraina Boner.
Biegaczkom pozostało do mety 4 km. Justyna Kowalczyk atakuje na podbiegu!
Biegaczki skończyły już trzecią pętle. Przed finałem na czele znów siedmioosobowej grupy jest Justyna Kowalczyk. Zawodniczkom do mety pozostało 6 km.
Czołowa grupa biegaczek liczy sześć zawodniczek. Justynie Kowalczyk i jej rywalkom pozostało do mety 8.5 km.
Mamy trochę zamieszania na trasie! Mężczyźni biegną po tej samej pętli. W związku z tym, że są oni zdecydowanie szybsi od kobiet, najsłabsze w stawce panie wplatały się już w stawkę biegaczy. Nie ułatwia to obserwowania biegu.
W czołowej grupie oprócz Kowalczyk biegnie także m. in. Katerina Smutna i Masako Ishida.
Po 12 km na czele grupy uciekającej była Justyna Kowalczyk. Grupa liczy już "tylko" siedem zawodniczek.
Tymczasem biegaczki mają już za sobą ponad 10 km biegu. Na czele nadal znajduje się ośmioosobowa grupa z Justyną Kowalczyk. To właśnie w tej ucieczce należy szukać triumfatorki niedzielnej rywalizacji.
O 10:15 rywalizację w Livigno rozpoczęli mężczyźni.
Czołowa grupka powiększyła się. Do czterech uciekinierek dołączyły cztery kolejne biegaczki na czele z Kateriną Smutną. W tej chwili prowadząca grupa liczy osiem zawodniczek.
Organizatorom udało się przygotować tylko albo aż 6 km trasę. Wobec tego zawodniczki pokonają 4 rundy. Główne zainteresowane rozpoczęły już podbieg na drugiej pętli.
Biegaczki są już na trasie ponad 14 minut. Po 6 km prowadziła Szwajcarka Seraina Boner. Na tym pomiarze czasu Justyna Kowalczyk zameldowała się na 4. pozycji.
Na razie Livigno nie przypomina kurortu zimowego. Poza trasą nie ma śniegu, a krajobraz bardziej przypomina późną wiosnę, niż początek zimy.
Polka wysunęła się na czoło ucieczki.
Po 4 km na prowadzeniu znajdują się cztery biegaczki. Justyna Kowalczyk jest wśród tych zawodniczek.
Na jednym z podbiegów niegroźny upadek zaliczyła Szwedka Lindborg. Czołowa grupa na zjeździe mocno się rozszerzyła. Polka utrzymuje się jednak w czołówce.
Po pierwszych kilkuset metrach Justyna Kowalczyk utrzymuje się z przodu stawki.
Początkowo trasa w Livigno miała liczyć 35 km. Włosi nie narzekają jednak na nadmiar śniegu. W związku z jego małą ilością organizatorzy skrócili dystans do 24 km.
Obok Polki jedną z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek na trasie jest Katerina Smutna. Austriaczka podobnie jak Kowalczyk startuje w barwach norweskiego Team Santander.
Zawodniczki, a wśród nich Justyna Kowalczyk, wystartowały!