Wielkie legendy pożegnały się z NBA w 2016 roku

Piotr Szarwark
Piotr Szarwark

Kevin Garnett

Tego zawodnika nikomu nie trzeba przedstawiać. Swoje ponadprzeciętne umiejętności prezentował na parkiecie od połowy lat 90. Do NBA trafił od razu po szkole średniej i był to pierwszy taki przypadek od dwóch dekad. Karierę rozpoczął w Minnesocie Timberwolves i tam też ją zakończył.

Największe triumfy święcił jednak w Boston Celtics. W 2008 roku, w pierwszych rozgrywkach po przenosinach do Massachusetts, wraz z zespołem sięgnął po tytuł mistrzowski. Jak się później okazało - jedyny w wieloletniej karierze. Po sześciu latach zamienił Boston na Brooklyn, skąd w lutym 2015 został wytransferowany do Minnesoty.

Z NBA odszedł w miejscu, w którym witany był kilkanaście lat temu. Na pożegnalnym filmie mówił: - Jestem wam bardzo wdzięczny. Ciężko jest mi to opisać w słowach. Po prostu jestem wdzięczny. Nigdy nie przypuszczałbym, że tyle osób może w ten sposób mnie aż tak pokochać. Nie będzie łatwo, ale poradzimy sobie. Na razie idzie dobrze

Którego z zawodników będzie brakować najbardziej na parkietach NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna / ESPN
Zgłoś błąd
Komentarze (0)