Krajobraz w Rosie Radom po starcie w Lidze Mistrzów

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Rosa "Dogrywka" Radom

Tydzień później wicemistrzowie Polski udali się na Łotwę, gdzie zmierzyli się z miejscowym BK Ventspils. Przegrali bardzo wyraźnie (53:74). Dwa kolejne pojedynki rozegrali we własnym obiekcie.

Najpierw, na własne życzenie, polegli z EWE Baskets Oldenburg 66:70. Ponownie potrzebny był dodatkowy czas gry. Po zakończeniu trzeciej kwarty prowadzili 52:38. W czwartej odsłonie zdołali jednak zdobyć zaledwie siedem "oczek", zaś rywal rzucił ich 21. Dzięki temu odrobił straty, a w kolejnych pięciu minutach poszedł "za ciosem". 

- Podobnie było z Usakiem - przypomina Kamiński. W konfrontacji z Muratbey Usak Sportif radomianie kolejny raz zafundowali swoim fanom huśtawkę nastrojów. Dobitka Darnella Jacksona oraz przestrzelone przez Darryla Monroe'a kluczowe rzuty wolne doprowadziły do dogrywki. W niej więcej "zimnej krwi" zachowali koszykarze Rosy, wygrywając 83:77.

Następnie wicemistrzowie Polski pojechali do Varese.

Jak oceniasz start Rosy w Lidze Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)