Krajobraz w Rosie Radom po starcie w Lidze Mistrzów
Rosa "Dogrywka" Radom
Tydzień później wicemistrzowie Polski udali się na Łotwę, gdzie zmierzyli się z miejscowym BK Ventspils. Przegrali bardzo wyraźnie (53:74). Dwa kolejne pojedynki rozegrali we własnym obiekcie.
Najpierw, na własne życzenie, polegli z EWE Baskets Oldenburg 66:70. Ponownie potrzebny był dodatkowy czas gry. Po zakończeniu trzeciej kwarty prowadzili 52:38. W czwartej odsłonie zdołali jednak zdobyć zaledwie siedem "oczek", zaś rywal rzucił ich 21. Dzięki temu odrobił straty, a w kolejnych pięciu minutach poszedł "za ciosem".
- Podobnie było z Usakiem - przypomina Kamiński. W konfrontacji z Muratbey Usak Sportif radomianie kolejny raz zafundowali swoim fanom huśtawkę nastrojów. Dobitka Darnella Jacksona oraz przestrzelone przez Darryla Monroe'a kluczowe rzuty wolne doprowadziły do dogrywki. W niej więcej "zimnej krwi" zachowali koszykarze Rosy, wygrywając 83:77.
Następnie wicemistrzowie Polski pojechali do Varese.