To będzie świetna seria - jedni marzą o medalu, drudzy o finale
Ta seria powinna dostarczyć najwięcej emocji. Polski Cukier Toruń, czwarty zespół fazy zasadniczej, zmierzy się z Rosą Radom, która do play-off przystępuje z piątej pozycji. To jedyna para w ćwierćfinale, w której faworyt jest niżej notowany.
Jak im szło w sezonie zasadniczym?
Pierwsza część fazy zasadniczej należała zdecydowanie do Polskiego Cukru. Torunianie wygrali trzynaście meczów z rzędu i byli na czele tabeli PLK. Jednak już wtedy Jacek Winnicki apelował o trzeźwe myślenie. - Naszym celem jest awans do play-off. Nie będziemy cały czas wygrywali - mówił. I miał rację. Forma jego zespołu znacząco spadła, co odbiło się na wynikach.
Twarde Pierniki w rundzie rewanżowej wygrały tylko 7 z 16 meczów. Do samego końca torunianie bili się o czwartą pozycję w tabeli. Ostatecznie po zwycięstwie w Zgorzelcu udało się ją obronić.Rosa miała z kolei słabą pierwszą rundę - z kilku względów: kłopoty zdrowotne (m.in. Szymkiewicz), gra na dwóch frontach (PLK i Liga Mistrzów). Kluczowy mecz dla radomian odbył się... w Toruniu. Wicemistrzowie Polski przed tym spotkaniem pożegnali się z dwójką Amerykanów: Bell i Callahan, którzy nie chcieli grać dłużej w klubie. To otworzyło szansę dla innych. Polacy - Michał Sokołowski, Daniel Szymkiewicz, Filip Zegzuła zaczęli odgrywać większe role i to odbiło się z korzyścią dla zespołu z Radomia.
Na następnej stronie przeczytasz o największych gwiazdach w obu zespołach