Podsumowanie roku 2014 w polskim MMA. Jesteśmy europejską potęgą!
Polacy za granicą
W sierpniu w M-1 Global doszło do bratobójczego pojedynku Polaków o pas wagi ciężkiej. Sensacyjnie, bo już w pierwszej rundzie, Marcin Tybura pokonał Damiana Grabowskiego przez poddanie. Niepokonany "Tybur" zdążył obronić swój tytuł raz, pod koniec listopada na gali w Chinach odprawiając również przez duszenie Estończyka, Denisa Smoldareva. "Pitbull" podczas tej samej imprezy odkuł się po przegranej, zwyciężając Łotysza Konstantina Gluhova.
Polacy mieli swoich reprezentantów również w Stanach Zjednoczonych. Walkę o pas Bellatora, czyli drugiej najlepszej organizacji MMA na świecie, w wadze lekkiej zapewnił sobie Marcin Held, który zwyciężył w silnie obsadzonym turnieju, po drodze eliminując Rodriga Cavalheira, Dereka Andersona i Patricky'ego Freirego. Do oktagonu najbardziej prestiżowej żeńskiej federacji mieszanych sztuk walki Invicta FC zawitała natomiast Karolina Kowalkiewicz, która w swoim zagranicznym debiucie wypunktowała Japonkę Mizuki Inoue.
Jedna z największych organizacji MMA w Europie Cage Warriors także chętnie kontraktowała fighterów z Polski. Dwie walki w Wielkiej Brytanii stoczył Marcin Lasota - pokonał Paula Marina i przegrał z Brettem Caswellem. W kwietniu w oktagonie CW pojawiła się też Agnieszka Niedźwiedź, która dzięki zwycięstwu nad Gemmą Hewitt zagwarantowała sobie walkę o pas brytyjskiej organizacji. Do mistrzowskiego pojedynku z udziałem Polki jednak nie doszło, ponieważ "Kuma" doznała kontuzji i nie są znane szczegóły jej powrotu do oktagonu.
Pierwszym Polakiem w najlepszej organizacji MMA w Azji, ONE FC, został Michał Pasternak. Podopieczny Mirosława Oknińskiego zadebiutował podczas gali w Chinach. Pod koniec grudnia kielczanin pomimo poważnej kontuzji nie dał żadnych szans doświadczonemu Portugalczykowi Rafaelowi Silvie.
