Jego znak firmowy to wąs. Jest sierżantem Gwardii Narodowej. Oto rywal Marcina Tybury
Michał Fabian
- Muszę czasem zmieniać moją rozpiskę treningów - w zależności od tego, na jaką zmianę pracuję - mówi rywal Marcina Tybury.
Sierżantowi Johnsonowi kontrakt z Gwardią kończy się w sierpniu 2016 r. Na razie nie podjął jeszcze decyzji, czy poświęci się w pełni mieszanym sztukom walki.
- To, że walczę w UFC, stanowi dowód dla każdego, że ciężka praca się opłaca - podkreśla Tim Johnson.
Na koniec zaznacza, że w walce z Tyburą znów zaprezentuje swój znak firmowy. Gdy zapytano go o to, jak przyjmie go publika w Zagrzebiu, odparł: - Może do dopingowania właśnie mnie przekona ich mój wąs.
Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna / armytimes.com / mmajunkie.com
Zgłoś błąd
Komentarze (0)