Najwięksi pechowcy 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Artur Długosz
Jakub Bartkowski (Widzew Łódź)
To, dlaczego prawej stronie łódzkiej defensywy nie gra Stępiński, pozostaje tylko tajemnicą trenera. Najsłabszy z najsłabszych. Omijany jak tyczka przez każdego piłkarza Cracovii, który wybierał się jego stroną boiska. W dodatku, gdy biegł z piłką, to mieliśmy wrażenie, że ciągnął niewidzialny wóz z węglem. - Niemożliwe, że piłkarz ekstraklasy tak wolno przemieszcza się po boisku - irytował się nasz korespondent.
Jeden, jedyny niepowtarzalny Zlatan Ibrahimović! (wideo)
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)