Oceniamy "młodzieżówkę": Milik blisko ideału,dojrzały Zieliński
Michał Chrapek - 7,0. Znakomity w destrukcji. Dopadał Greków jak "bullterrier, jak Tommy Lee Jones w Ściganym". W grze do przodu był mniej widoczny, ale od kreowania gry był we wtorek Zieliński. Wiślak, a stadion Cracovii pożegnał do brawami - to dużo mówi.
Dominik Furman - 6,0. Poniżej oczekiwań, bo te wobec niego są wysokie na podstawie poprzednich występów. Wielokroć spóźniony lub niepewny w rozegraniu piłki, ale być może wpływ na to miało to, że w czasie zgrupowania więcej się kurował po chorobie i drobnym urazie, niż trenował, a z Maltą zagrał trzy kwadranse.
Bartłomiej Pawłowski - 7,5. Przy każdym dotknięciu piłki próbował udowadniać Grekom, że jest od nich lepszy i dobrze mu to wychodziło. Pewny siebie, lekko bezczelny w boiskowych ruchach, ale skuteczny w tym, co robił.
Piotr Zieliński - 8,0. Drugi obok Milik ojciec zwycięstwa Polaków, choć bez bezpośredniej asysty i gola. Napędzał akcje drużyny Marcina Dorny, a piłki od kolegów przyciągał, jakby miał wszczepiony w ciało magnes. Każda akcja Polski musiała mieć stempel od "Zielka" i dlatego tak dobrze wyglądała gra biało-czerwonych. Choć był jednym z najmłodszych na placu, to grał bodaj najbardziej dojrzały futbol
Paweł Wszołek - 6,5. Mniej skuteczny od Pawłowskiego jako skrzydłowy, ale też nie najgorszy występ powyżej średniej. W II połowie brakowało mu precyzji w kilku kontratakach.
[i]Skala 1-10 (wyjściowa 6)