Najgorsze transfery piłkarskiej Ekstraklasy! Kluby zmarnowały pieniądze?

 Redakcja
Redakcja

Podbeskidzie Bielsko-Biała znane jest z tego, że rzadko dokonuje transferów gotówkowych. Jednak w przerwie zimowej do drużyny spod Klimczoka dołączył Robert Mazan, który uznawany był za jednego z najzdolniejszych słowackich piłkarzy młodego pokolenia. Mazan jest najdroższym w historii piłkarzem kupionym przez Podbeskidzie, lecz póki co są to pieniądze wyrzucone w błoto.

Mazan, mimo dobrych rekomendacji, miał problemy, by wywalczyć miejsce nawet w meczowej osiemnastce Podbeskidzia. Zaufaniem nie darzył go zarówno Leszek Ojrzyński, jak i Dariusz Kubicki. Pierwszy z nich na Mazana postawił w meczu 30. kolejki z Lechem Poznań, a Kubicki wpuścił go na plac gry zaledwie na minutę. Częściej 21-letni Słowak grał w Pucharze Polski, gdzie zanotował trzy występy.

Drugim ze Słowaków, którzy w przerwie zimowej dołączyli do Podbeskidzia był Kristian Kolcak. 25-latek wystąpił w trzynastu spotkaniach, ale tak duża liczba meczów spowodowana była kontuzjami i kartkami innych obrońców. Słowak nie był pierwszym wyborem trenerów Górali, a jak już grał, to popełniał dużo błędów. Po sezonie włodarze Podbeskidzia nie zdecydowali się wykupić Kolcaka ze Slovana Bratysława. Szansę na rehabilitację ma Mazan, który ma ważny kontrakt z Góralami

Czy w najbliższych latach polskie kluby dalej będą sprowadzać anonimowych zawodników z zagranicy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)