Wraca Ekstraklasa, wracają i oni!
Podczas pobytu w Rumunii Wołąkiewicz doznał dwóch urazów, w tym poważnego złamania ręki, które ostatecznie zakończyło jego mariaż z Astrą. Miejscowe media wzięły go na tapet, nazywając go najlepiej opłacanym zawodnikiem rumuńskiej ekstraklasy, przeliczając jego pobory na rozegrane minuty.
- To był kompletnie nieudany czas. Po dwóch tygodniach od mojego przyjścia zwolniono trenera, który mnie ściągał do klubu, a ja wypadłem na trzy tygodnie z powodu kontuzji. Kiedy wróciłem do treningów, kolejny trener został zwolniony, a ja cztery tygodnie później złamałem rękę i tak się wszystko pogmatwało - opowiada.
Złamanie było impulsem do wyjazdu z Rumunii: - Pierwszy telefon po złamaniu ręki wykonałem do żony i nie powiedziałem jej, że mam złamaną rękę, ale że chcę wyjechać z Rumunii jak najszybciej. Dobre okazało się to, że podpisałem kontrakt do końca sezonu z opcją, więc mogłem wrócić do Polski - mówi nowy gracz Cracovii.
Klub | Lata gry | Występy | Bramki |
---|---|---|---|
Amica Wronki | 2006 | 1 | 0 |
Lechia Gdańsk | 2008-2010 | 67 | 5 |
Lech Poznań | 2011-2014 | 104 | 4 |
Ogółem: | 172 | 9 |
-
Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarzwracajcie , wracajcie , na zachodzie nikt nic nie osiagnał . w naszej mizeri dostaniecie z 50tys/miesiac i bedziecie gwiazdami .