Polsko-niemieckie bitwy bramkarzy
Artur Boruc kontra Jens Lehmann
W 2006 roku nastąpiła symboliczna zmiana warty w bramce reprezentacji Niemiec. Juergen Klinsmann postawił nie na Olivera Kahna, a na Jensa Lehmanna. Drugi zniósł presję, bronił poprawnie, wygrał gospodarzom mundialu konkurs jedenastek z Argentyną. To ten z magiczną karteczką. Czasem zachwycał, czasem rozczarowywał. Tak samo w kadrze narodowej, jak i w Arsenalu Londyn, do którego trafił z Borussii Dortmund. U Kanonierów rywalizował z Łukaszem Fabiańskim.
Niepokorny, wielce utalentowany Artur Boruc wypromował się w barwach Legii Warszawa. Przez całą karierę nie bał się trudnej rywalizacji i nowych wyzwań w coraz to nowych ligach. Markę umocnił ponad 150 spotkaniami dla Celticu Glasgow. W reprezentacji był tym, który nie zawodził oczekiwań na dużych turniejach. To Borucowi mogliśmy zawdzięczać remis z Niemcami na mundialu i zwycięstwo z Austrią na Euro. W obu przypadkach nasza "ściana" kapitulowała dopiero w końcówce meczu.
-
mtay Zgłoś komentarzBoruc i Szczęsny mają za sobą piłkarskie bitwy z Niemcami. Teraz czas na Fabiańskiego. :)