Selekcjonerzy - wielka siła niemieckiej piłki
Sepp Herberger (1936 - 1963)
Dla Niemców na zawsze będzie pomnikiem. Przemilcza się fakt, że ten członek NSDAP dyskretnie pozbywał się kadry piłkarzy o żydowskich korzeniach. Dla Niemców najistotniejsze jest to, że właśnie Herberger przywrócił ich zhańbionemu narodowi poczucie godności.
Od 1932 roku Josef Herberger był asystentem Otto Nerza. 1 sierpnia 1936 roku został trenerem. Rekomendował go poprzedni selekcjoner. Dla Herbergera było to spełnienie marzeń. Zawsze chciał zarabiać na życie zajmując się jedyną dziedziną, która go naprawdę obchodziła - futbolem. Reprezentację prowadził 28 lat, do 1964 roku. Wziął udział w aż czterech finałach mistrzostw świata.
Był pierwszym selekcjonerem, który zdobył z reprezentacją Niemiec mistrzostwo świata. Za jego kadencji niemiecka drużyna rozegrała mecz określany dzisiaj mianem Cudu w Bernie. Po 9 minutach finału węgierska Złota Jedenastka, jedna z największych drużyn w historii futbolu, prowadziła 2:0. A jednak, po kolejnych 9 minutach był remis. Fenomenalnie grający Niemcy zdołali w końcówce strzelić decydującego gola i sensacyjnie zwyciężyli.
Według Niemców "Cud w Bernie" jak nazywa się to spotkanie, sprawił, że naród podniósł się z kolan i zaczął odzyskiwać godność. Powoli stawał się potęgą gospodarczą.
Mecz wywołał wiele kontrowersji. Istnieje podejrzenie, iż drużyna niemiecka znajdowała się wówczas na dopingu. Często wspomina się o tajemniczych zastrzykach wykonywanych przez lekarza reprezentacji tuż przed meczem. Potwierdzeniem teorii mogą być późniejsze liczne przypadki zachorowań piłkarzy na żółtaczkę - dwóch członków kadry zmarło z tego powodu.