Od Romy do Juventusu - burzliwa historia polsko-włoskich starć w europucharach

Maciej Kmita
Maciej Kmita
fot. Leszek Bednarczyk / PAP

Wisła Kraków - Lazio Rzym (3:3, 1:2)
Puchar UEFA 2002/2003

W 1/8 finału tej samej edycji Pucharu UEFA Biała Gwiazda trafiła na następnego rywala z Italii - Lazio Rzym w składzie z Luką Marchegianim, Fernando Cout, Sinisą Mihajloviciem, Dejanem Stankoviciem, Diego Simeone, Claudio Lopezem, Enrico Chiesą czy... Dino Baggio.

Po 22 minutach pierwszego meczu Wisła przegrywała na Stadio Olimpico 0:1, ale na trafienie Nikoli Lazeticia szybko odpowiedział Kalu Uche. Tuż przed przerwą do swojej bramki piłkę posłał Mariusz Jop, ale po godzinie gry to Wisła prowadziła już 3:2 po dwóch golach Macieja Żurawskiego z rzutów karnych. Ekipie Henryka Kasperczaka nie udało się długo utrzymać prowadzenia, bo już w 71. minucie wyrównał Chiesa.

Wyjazdowy remis 3:3 stawiał Wisłę w bardzo dobrej pozycji przed rewanżem w Krakowie. Spotkanie przy Reymonta 22 miało się odbyć 27 lutego, ale zostało przeniesione na 5 marca ze względu na fatalny stan murawy na stadionie Wisły. Krakowski klub nie dysponował wówczas podgrzewaniem płyty, więc nawet 5 marca boisko nie nadawało się do gry, ale jednak spotkanie rozegrano.

Wisła szybko, bo już w 4. minucie wyszła na prowadzenie dzięki Marcinowi Kuźbie. Po kwadransie kontuzji doznał sędzia Stuart Dougal i w roli arbitra głównego zastąpił go William Clark. Przerwa w grze źle podziałała na wiślaków, którzy tuż po wznowieniu meczu stracili prowadzenie, gdy centrę Chiesy głową na gola zamienił Couto.

Tuż przed przerwą Wisła wyprowadziła groźny atak, którego finiszu Maciej Żurawski żałuje do dziś - zamiast podawać do Kuźby, zdecydował się na uderzenie, po którym Marchegiani nie musiał nawet interweniować. Tymczasem 10 minut po zmianie stron Angelo Huguesa pokonał Chiesa, a Wisły nie było już stać na ripostę.

Legia Warszawa pokona SSC Napoli?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • cristof Zgłoś komentarz
    bylem, przezylem - chorzow; nalezy rowniez dodac ze wtedy bramki naa wyjezdzie NIE liczyly sie podwojnie, dlatego byl trzeci mecz;