Nie tylko "Tridente" - oto najlepsze ataki w historii futbolu!
Alfredo Di Stefano-Francisco Gento-Ferenc Puskas (Real Madryt, 1959/1960)
Na przełomie lat '50 i '60 ubiegłego wieku rozgrywki w Hiszpanii i na Starym Kontynencie zdominował Real Madryt. Panowanie Królewskich rozpoczęło się w 1954 roku od triumfu w La Liga, ale prawdziwie kosmiczny zespół powstał w Madrycie dopiero, gdy przed sezonem 1958/1959 dołączył do niego Ferenc Puskas.
Wcześniej najlepszym strzelcem Realu był Alfredo Di Stefano, ale po pojawieniu się Węgra, "Blond strzała" dostał inne obowiązki, a Puskas został pierwszą strzelbą Królewskich.
W sezonie 1959/1960, na zakończenie złotej dekady madryckiego klubu, trio Di Stefano-Puskas-Gento zdobyło aż 99 bramek, a trzeba pamiętać, że wtedy nie rozgrywano tylu spotkań co dziś. Sezon La Liga trwał 30 kolejek, a w drodze po triumf w Pucharze Europy Real rozegrał tylko siedem spotkań. Do tego doszło dziewięć meczów Pucharu Króla, czyli łącznie raptem 46 spotkań, podczas gdy dziś najlepsze drużyny Europy rozgrywają ok. 60 meczów w sezonie.
-
Apator Fan-RSKZ Zgłoś komentarzDodajmy do tego,że taki Suarez zaliczył już z 30 asyst od kiedy gra dla Barcy.Miazga.
-
ptasior86 Zgłoś komentarzŻurawski-Frankowski ;0
-
mks89 Zgłoś komentarzgrzałby ławę." Dawno tak się nie ubawiłem jak teraz. Po pierwsze Lewy nie grzałby ławy w Barcelonie bo tam się zwyczajnie nie wybiera i bardzo dobrze. Pracuje teraz z najlepszym trenerem na świecie i gra w najbardziej poukładanym klubie na świecie. Po drugie Robert żeby dalej się rozwijać nie potrzebuje Barcelony. Nie potrzebował grać w Barcy żeby strzelić 4 gole Realowi, nie potrzebował grać w Barcy że strzelić 5 goli w 9 minut i zostać rekordzistą Guinessa. Po trzecie wszystko to co osiągnął Robert zawdzięcza swojej tytanicznej pracy. To piłkarz, który może wchodzić na coraz wyższy level i będzie coraz lepszy.
-
FC Zgłoś komentarzbrakuje Ronaldinho, Etoo, Messi