LM: Sen o potędze staje się realny. PSG podejmie Manchester City
W ostatnich latach kluby kupowały znanych piłkarzy, ale nie zbudowały zespołu na miarę choćby finału Ligi Mistrzów. Zwycięzca dwumeczu, który rozpocznie się w Paryżu, będzie blisko historycznego awansu.
Paris Saint-Germain to absolutny dominator Ligue 1, który nie powinien obawiać się o stratę mistrzostwa Francji. Może skoncentrować swoje myśli i energię na walce w Lidze Mistrzów. Co prawda przed przerwą reprezentacyjną drużyna Laurenta Blanca przegrała mecz u siebie z AS Monaco, ale zdążyła już odkuć się i zdemolować OGC Nice.
- Po losowaniu niektórzy stwierdzili, że było ono dla nas dobre, ponieważ uniknęliśmy dwóch gigantów: FC Barcelona i Bayernu Monachium. Przestrzegam moich zawodników, by nie brali sobie tego do serca - zaznacza Laurent Blanc, trener Paris Saint-Germain.
Manchester City ma znacznie gorszą sytuację w Premier League i podobnie jak inne wielkie marki pozostaje w cieniu Leicester City. Niecodziennie dobrze idzie Obywatelom na europejskich arenie w ostatnim sezonie pod wodzą Manuela Pellegriniego.
- Wierzę w nasz awans do półfinału. PSG to bardzo silny klub budowany podobnie jak my, który próbuje rosnąć w siłę z roku na rok. Nie widzę wyraźnego faworyta w tym dwumeczu - zapowiada opiekun Manchester City, którego podopieczni zdobyli w weekend cztery gole tak samo jak paryżanie.