Pechowcy i głupcy. Najdziwniejsze kontuzje piłkarzy
Morrow Steve - Defensor Arsenalu radość ze zdobycia przez zespół gola postanowił zademonstrować skacząc na plecy Tony’ego Adamsa. Jak to się stało - nie wiadomo, ale kiedy zeskoczył, miał już złamany obojczyk.
Nesta Alessandro - Stoper reprezentacji Włoch był zagorzałym wielbicielem PlayStation. Grał na konsoli tak uporczywie, że zdeformował sobie nadgarstek prawej dłoni. Przez miesiąc nie mógł z tego powodu występować na boisku, a przez długi czas potem grał z bandażem na stawie.
Palermo Martin - Po strzeleniu gola dla Villarrealu w meczu Copa del Rey przeciwko Levante wskoczył na siatkę odgradzającą boisko od trybun. Ogrodzenie nie wytrzymało, upadło wraz z zawodnikiem, a obramowanie uszkodziło mu nogę. Zawodnik doznał złamania kości strzałkowej.
Damien Perquis - Doznał poważnej kontuzji ręki po tym, jak wymsknęło mu się i rozbiło lustro, które przenosił w domu z jednego pokoju do drugiego.
Pumpido Nery - Argentyński golkiper miał więcej szczęścia niż Carlos Diogo. On też stracił palec, ale udało się go przytwierdzić na powrót do dłoni. Pumpido podczas treningu zahaczył obrączką o hak podtrzymujący siatkę w bramce.
Miroslav Radović - Złamał kość śródręcza, próbując złapać synka, który wyślizgnął mu się z rąk.
Ramalho - Jeden z brazylijskich piłkarzy o tym pseudonimie połknął kiedyś lekarstwo na infekcję, które było w czopkach. Skończyło się wizytą w szpitalu.
-
Nyctereutes Zgłoś komentarz[b]jadła[/b].[/quote] Naprawię to dla was: Dzielny obrońca uciśnionych bawarskiego herbu "Bayern", walczący podówczas w Wielkiej Wojnie Angielskiej po stronie mieszkańców grodu Manchester, został uderzon w kolano przez prosty wózek do rozwozu jadła i wina, kiedy to wracał z wyprawy na pokładzie latającej machiny dzieła Leonarda da Vinci.