Wielki drenaż Lotto Ekstraklasy - znów straciliśmy największe gwiazdy
Redakcja
Wspomniany wcześniej Artur Jędrzejczyk nie chciał przenieść się do Bordeaux, więc francuski klub w jego miejsce sprowadził Igora Lewczuka. 31-latek był bohaterem ostatniego dnia letniego "okienka" - transfer został sfinalizowany na kilka godzin przed zamknięciem okna.
Kariera Lewczuka to modelowy przykład na to, jak losy piłkarza mogą się zmienić o 180 stopni w kilkanaście miesięcy. W czerwcu 2014 roku niechcianego w Ruchu Chorzów Lewczuka przygarnął Zawisza Bydgoszcz, a rok później wychowanek Hetmana Białystok trafił do Legii i został podstawowym stoperem stołecznej ekipy, choć wcześniej występował głównie na boku obrony.
Igor Lewczuk w Lotto Ekstraklasie: 6 bramek i 7 asyst w 179 występach
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
Damian Jackowski Zgłoś komentarzniema co zalowac, wyjechali by grac w lepszych klubach i zdecydowanie lepszych zarobkach, w polskiej lidzie nic wielkiego nie osiagna;p
-
Ryszard Leszczyński Zgłoś komentarzteż mi drenaż... chyba drenaż mózgu redaktora...
-
EneMene Zgłoś komentarzEkstraklasa z największym zyskiem z transferów w historii. Jeszcze gdy doliczy się kasę z LM, która wpłynie na całą polską ligę, to zdecydowanie nie ma na co narzekać.