Tego trendu nie da się już odwrócić. Kiedy pękną 2 miliardy?

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Efekt jest zatem prosty do przewidzenia - rok w rok coraz więcej pieniędzy jest przeznaczanych na nowych graczy. Ta tendencja trwa od kilku lat i tak naprawdę trudno przewidzieć, żeby nagle zmieniło się to w następnych sezonach - tym bardziej na wspomnianą umowę praw do transmisji telewizyjnych. To dopiero pierwszy rok trwania, a do pokrojenia jest olbrzymi tort.

Niemożliwe jest też, żeby kolejna umowa była niższa od obecnej skoro poziom Premier League jest niesamowity. I chociaż kluby z Anglii rozczarowują w Europie, to dla kibica liczą się zmagania w lidze. Tutaj fan ma zagwarantowane, że każdy mecz będzie pokazany w najlepszy możliwy sposób, na trybunach zawsze będzie komplet publiczności, piłkarze będą zasuwać po boisku od pierwszej do ostatniej minuty, a na murawie zobaczą gwiazdy pokroju Zlatana Ibrahimovicia czy Paula Pogby. Niektórzy twierdzą też, że w Anglii pracują najlepsi obecni trenerzy na świecie: Jose Mourinho, Pep Guardiola, Antonio Conte czy Arsene Wenger są doskonałą wizytówką ligi.

ZOBACZ WIDEO: Bjelica: Dopasowałem się do warunków w klubie (źródło TVP)

Kwota mogłaby być jeszcze znacznie wyższa. Joe Hart został wypożyczony do Torino, Samir Nasri do Sevilli, Eliaquim Mangala do Valencii, Wilfried Bony do Stoke, Stevan Jovetić do Interu Mediolan. Sama Chelsea wypożyczyła 38 (!) zawodników do innych klubów, a więc o pięciu więcej niż przed rokiem. Do tego trzeba też doliczyć oddanie na rok do Bournemouth Jacka Wilshere'a. Gdyby wszystkie te transakcje były nie wypożyczeniem, a transferami definitywnymi, to całkowita suma byłaby wręcz piorunująca.

Czy pęknie bariera 2 mld funtów podczas jednego okienka w Premier League?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)