Tego trendu nie da się już odwrócić. Kiedy pękną 2 miliardy?
Ostatniego słowa nie powiedziały jeszcze Everton czy Tottenham Hotspur. Wydaje się, że do Manchesteru City, Manchesteru United czy Arsenalu nie trafi już żaden znaczący zawodnik. Chelsea myśli jeszcze o transferach, to samo może spotkać Liverpool FC, chociaż tutaj sporo może wydarzyć się od tego czy Daniel Sturridge będzie grał regularnie. Już latem mówiło się, że może chcieć opuścić Anfield, a co za tym idzie - potrzebny będzie ktoś w jego miejsce.
Premier League na tle innych zagranicznych lig wygląda imponująco. 1,43 miliarda euro przy 713 mln euro Serie A to kosmiczny przeskok. Żeby tego było mało, to The Championship na transfery przeznaczyło 249 milionów euro - więcej od chociażby Ligue 1 i zajmuje piątą pozycję. Polska pod tym względem plasuje się dopiero na 29. miejscu z wydatkiem 5 milionów euro (według transfermarkt.de).
Transfery w letnim okienku transferowym:# | Liga | Wydatki (w euro) |
---|---|---|
1. | Premier League (Anglia) | 1,44 mld |
2. | Serie A (Włochy) | 713 mln |
3. | Bundesliga (Niemcy) | 553 mln |
4. | La Liga (Hiszpania) | 490 mln |
5. | The Championship (Anglia) | 249 mln |
6. | Ligue 1 (Francja) | 195 mln |
Arsene Wenger powiedział niedawno, że futbol idzie w kierunku, że niedługo za zawodników trzeba będzie płacić nawet po 200 milionów euro. Coraz bardziej konkurencyjny azjatycki rynek tylko podbija ceny. Czy zatem jest szansa, że pęknie magiczna bariera dwóch miliardów funtów podczas jednego okienka? Już teraz kluby wydały o 70 procent więcej niż w sezonie 2011/2012, a wciąż mają jeszcze spore rezerwy.