20. Borussia Moenchengladbach (Niemcy)
Pozycja Borussii bez zmian. Drużyna z Nadrenii Północnej-Westfalii rywalizację w LM rozpoczęła od wysokiej porażki z Barceloną (0:4), trudno to jednak nazwać wstydem, bo mistrzowie Hiszpanii prezentują dziś zupełnie inny poziom. Niemcy sportowy potencjał mają ograniczony, latem opuścił ich przecież Granit Xhaka. Szczytem marzeń będzie awans do Ligi Europy, o czym zadecydują mecze z Celtikiem Glasgow.
19. Bayer Leverkusen (Niemcy)
Ekipa Rogera Schmidta na starcie sezonu powodów do dumny nie ma. Bayer w Bundeslidze po pięciu meczach ma na koncie skromne siedem punktów, na co złożyły się porażki z Borussia M'gladbach (1:2) i Eintrachtem Frankfurt (1:2). Lepiej drużyna z Leverkusen otworzyła rywalizację w Europie, remisując ważny mecz z CSKA Moskwa (2:2). Po cztery gole strzelili już w tym sezonie Javier Hernandez oraz Joel Pohjanpalo, a w składzie zespołu są przecież jeszcze Karim Bellarabi, Kevin Volland czy Bernd Leno. 1/8 finału jest w zasięgu.
18. Leicester City (Anglia)
Mistrzowie Anglii to zagadka. Zespół Claudio Ranieriego na poziomie Ligi Mistrzów nie grał nigdy, a jednak rywalizacją na europejskiej arenie otworzył efektownym zwycięstwem nad Clubem Brugge (3:0). Rywalizacja z drużyną wyposażoną w Jamiego Vardy'ego i Riyada Mahreza to nie przelewki, choć po ekipie z King Power Stadium widać brak N'Golo Kante. W lidze Leicester przędzie kiepsko - siedem punktów w sześciu meczach i lanie od Manchesteru United (1:4) to wynik niepokojący.
17. CSKA Moskwa (Rosja)
Rosjanie z początku sezonu mogą być zadowoleni. Mistrzowie kraju są wiceliderem Premier Ligi, a w LM zdobyli cenny punkt w Leverkusen. Drużyna Leonida Słuckiego trafiła do wyrównanej grupy i stać ją na awans do 1/8 finału. Dużo zależeć będzie od formy gwiazd: Igora Akinfiejewa, Romana Eremenki i Ałana Dżagojewa. CSKA trzy ostatnie sezony kończyło na rywalizacji grupowej. Teraz może być lepiej.
