Trener od A do Z: Claudio Ranieri
Nagrody. Indywidualne. Pięć razy sięgnął po miano Menedżera Miesiąca w Premier League i to na przestrzeni 13 lat. Wybrano go także Menedżerem Sezonu 2015-16, najlepszym włoskim trenerem sezonu wręczając nagrodę im. Enzo Bearzota, a także menedżerem roku wg League Managers Association (LMA) jako drugiego w historii nie Anglika (pierwszym był Arsene Wenger). No a poza tymi wszystkim honorami, otrzymał 5 milionów funtów szterlingów premii od swojego bossa za mistrzowski tytuł i jeszcze po 100 tysięcy za każde miejsce w tabeli powyżej 18…
Odpoczynek - wiadomo już co będzie robić, gdy skończy z trenerką, a skończyć - nawiasem mówiąc - zamierza właśnie w hrabstwie Leicestershire. Kiedyś, jeszcze jako czynny zawodnik, miał łódź, na którą zapraszał całą drużynę. Był jeszcze ragazzo, ale w zespole i tak najważniejszy, niemal jak trener. Dziś łodzi nie ma, ale ma domek w Toskanii i tam zwołuje ferajnę - rodzinę i przyjaciół; by pośpiewać, napić się wina. Tak właśnie wesoło spędzał czas po tym, jako wygoniono go z Grecji, gdy nagle zadzwonili z Leicester…
Premier League. - Kocham tę ligę - mówi. Po zaledwie roku pracy w Leicester został jej rekordzistą wpisując się w ligowe annały. Okazał się trenerem, który najkrócej pracował na mistrzostwo Premier League od chwili objęcia sterów w nowym zespole. Ranieriemu dojście na tron z Lisami zajęło 294 dni, tym samym pobił dotychczasowy najlepszy wynik należący do Mourinho (332 w Chelsea 2004-05). Dalsze miejsca w tej klasyfikacji zajmują: Carlo Ancelotti (342 w Chelsea 2009-10), Wenger (579 w Arsenalu 1997-98) i znów Mourinho (699 w Chelsea 2014-15).
Rzymianin vel Rzeźnik. Urodził się we włoskiej stolicy, nieopodal słynnego Circus Maximus, czyli pozostałości po najstarszym i największym cyrku starożytnego Rzymu. Oddychał tym miastem, dorastał w nim, kocha je do dziś. W robotniczej dzielnicy Testaccio jego ojciec-rzeźnik miał sklep mięsny. Rodzina mieszkała nad nim, a mały Claudio pomagał ojcu w rozbiórce mięsa, o co pewnie dziś, patrząc na jego wytworne maniery, nikt by go nie posądzał.
Sobowtór - sukces Claudio i jego ekipy stał się inspiracją dla różnych indywiduów. Najefektowniej zdyskontował go niejaki Alan Ashcroft, szkocki hydraulik, ponoć niezwykle podobny do Ranieriego, w dodatku świetnie udający włoski akcent. W ten sposób udało mu się ponoć w tydzień zaciągnąć do łóżka 26 kobiet. - Nigdy nie mówiłem, że jestem Claudio. One samy myślały, że to on…
Tinkerman. - Co to znaczy? - pytał kilkanaście lat temu, gdy nie znał angielskiego, a słyszał, że w Chelsea tak się o nim wyrażają. Majsterkowicz, czyli człowiek, który cały czas miesza i rotuje składem, po latach zmienił się: żaden klub Premier League w poprzednim sezonie nie grał tak stałym, żelaznym zestawem jak Leicester. Tinkerman poszedł do lamusa. Jeśli wciąż czymś żongluje, to książkami, które pochłania namiętnie, po kilka naraz.