Gorycz Bayernu to kropla w morzu. Nic tak nie rozwściecza piłkarzy i trenerów jak sędziowie

Michał Bugno
Michał Bugno
Fot. Łukasz Grochala/CyfraSport/Newspix.pl

Whisky lekiem na całe zło 

Są sytuacje, w których rozwścieczeni piłkarze lub trenerzy zdążą nieco ochłonąć i z dystansem skomentować pracę sędziów. Tak było z trenerem Jagiellonii Białystok Michałem Probierzem, który wściekł się na sędziego Pawła Gila podczas meczu z Legią Warszawa w maju 2015 roku. Białostoczanie przegrali wtedy 0:1 po golu z rzutu karnego w ostatniej minucie meczu, podyktowanej za zagranie ręką Giorgija Popchadze.

- Dwie decyzje kompletnie dla mnie niezrozumiałe. Należał nam się rzut karny, a ręka w naszym polu karnym była przypadkowa. Co można powiedzieć po takich meczu? Zastanówmy się nad sensem polskiej piłki. Zastanówmy się, po co trenować i grać. Powiem szczerze, że moja pierwsza myśl to była rezygnacja z pracy trenera i zajęcie się menadżerką. W takich sytuacjach sportowa rywalizacja traci sens. Przyjadę do domu i pierd...ę sobie whisky, bo chyba tylko to mi zostało - skwitował, wzbudzając śmiech dziennikarzy na pomeczowej konferencji.

Czy piłkarze Bayernu Monachium mieli prawo czuć się rozgoryczeni po wtorkowym meczu z Realem Madryt?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Chazz Zgłoś komentarz
    Mecz Chelsea - Barcelona z roku 2008/09 to była chyba największa sędziowska farsa za mojego krótkiego życia. Fakt, ostatnie tygodnie/miesiące (szczególnie w LM) są bardo słabe jeśli
    Czytaj całość
    chodzi o poziom sędziowania, ale tamtego spotkania nic nie przebije... Do dziś mam w głowie twarz Ballacka kompletnie wkur******* na sędziego..