Gorycz Bayernu to kropla w morzu. Nic tak nie rozwściecza piłkarzy i trenerów jak sędziowie
Michał Bugno
Krety ryły w ziemi
Najgłośniejsza sytuacja w polskim futbolu, kiedy rozwścieczeni piłkarze zaatakowali sędziego to ta z maja 2000 roku, kiedy piłkarze Ruchu Chorzów Mariusz Śrutwa i Marcin Baszczyński podczas meczu z Górnikiem Zabrze przewrócili sędziego Stanisława Żyjewskiego, a potem wymierzyli mu... kilka kopniaków.
Cała sytuacja była pokłosiem bardzo problematycznego rzutu karnego, który sędzia podyktował dla Górnika Zabrze. - Dlaczego upadł sędzia Żyjewski? Bo krety ryły w ziemi - wyjaśniał po meczu Mariusz Śrutwa. PZPN zdyskwalifikował go wtedy na sześć miesięcy. Baszczyński został ukarany karą ośmiu miesięcy dyskwalifikacji.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Chazz Zgłoś komentarzchodzi o poziom sędziowania, ale tamtego spotkania nic nie przebije... Do dziś mam w głowie twarz Ballacka kompletnie wkur******* na sędziego..