"Hej, powołam cię!" - dziewięć lat temu Robert Lewandowski rozpoczął marsz na szczyt
Strzał w "10"
Wykorzystanie potencjału "Lewego" dla dobra drużyny narodowej to największy szkoleniowy sukces Adama Nawałki, choć i on na początku swojej kadencji też nie miał z niego pociechy. Dopiero po nieudanych pierwszych meczach ze Słowacją (0:2) i Irlandią (0:0), Nawałka podjął decyzję o zmianie ustawienia i postawił na grę duetem Arkadiusz Milik-Robert Lewandowski. Środowisko powątpiewało w słuszność tej decyzji, ale czas pokazał, że selekcjoner miał rację.
Pierwszą bramkę za kadencji Nawałki Lewandowski zdobył w rozegranym 6 czerwca 2014 roku meczu towarzyskim z Litwą, który był ostatnim testem przed startem el. Euro 2016. Spotkanie z Litwinami było przełomowe z dwóch powodów. Po pierwsze, Milik i Lewandowski zagrali wtedy ze sobą po raz pierwszy za kadencji Nawałki, a po drugie, "Lewy" po raz pierwszy w karierze pełnił funkcję kapitana drużyny narodowej.
Nawałka zadziałał na dwóch płaszczyznach i nie tylko zmienił dla Lewandowskiego organizację gry zespołu, ale też podbudował go mentalnie. Przekazując mu opaskę, wskazał jasno, że Lewandowski jest najważniejszym zawodnikiem reprezentacji. Efekt był piorunujący. W 29 rozegranych od tego czasu meczach Lewandowski strzelił dla Polski 29 goli i zaliczył sześć asyst.
Początkowo "Lewy" jedynie zastępował w roli kapitana kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego, ale w grudniu 2014 roku Nawałka zmienił obowiązującą od lat zasadę wybierania kapitana i na stałe przekazał opaskę Lewandowskiemu.
- Robert w trudnych meczach eliminacyjnych pokazał, że szybko stał się prawdziwym liderem zespołu. Grał odpowiedzialnie i z poświęceniem, zarówno w ataku jak i działaniach defensywnych. Zawsze jest gotowy do wzięcia ciężaru gry na siebie, stwarzając kolegom okazje do strzelania goli. Pracując - jak na kapitana przystało - na sukces całej naszej drużyny - tak Nawałka tłumaczył kluczową dla funkcjonowania drużyny zmianę.
-
Andrzej Zaleski Zgłoś komentarzHolender znał się na piłce a po nim tylko miernoty jeden po drugim
-
Majster Krzychu Zgłoś komentarzjedynego napastnika, ktory mogl ta kadre uratowac czyli smolarka.