Transfery. Gdzie trafi Haaland? W grze cztery kluby. Kompleksowe podsumowanie sytuacji Norwega
Na początek teoretycznie najmniej racjonalny kierunek. Juventus wydaje się bowiem zdecydowanie najgorszą opcją dla 19-letniego Norwega. Dotychczas Haaland sprawiał wrażenie, że stara się jak najroztropniej prowadzić swoją karierę. Już w Molde miał bowiem oferty z klubów większych niż Red Bull Salzburg. Postawił jednak na austriacki projekt bo wiedział, że tam właśnie będzie miał szanse na regularną grę i rozwój. Przechodząc do Juve skoczyłby natomiast na bardzo głęboką wodę.
W zespole "Starej Damy" w ataku aktualnie są do dyspozycji między innymi Paulo Dybala, Gonzalo Higuain czy Cristiano Ronaldo. A należy pamiętać, że całkowicie poza koncepcją Sarriego znajduje się, zepchnięty na margines, Mario Mandżukić. Tak więc we Włoszech bez wątpienia byłoby Norwegowi najtrudniej o regularną grę.
Mimo to włoskie media podały informacje, że działacze Juve jako pierwsi przedstawili już zawodnikowi ofertę kontraktu. "Corriere dello Sport" twierdziło, że miałby on zarabiać 3 miliony euro rocznie plus dodatki. To o tyle zaskakujące, że "Bild" w ostatnich dniach informował, że piłkarz oczekuje co najmniej 8 milionów.
Co zatem mogłoby być atutem po stronie Juventusu? Przede wszystkim osoba agenta zawodnika, czyli Mino Raiola. Włoch ma dobre stosunki ze "Starą Damą". Ułatwia to między innymi osoba Pavla Nedveda, który jest wiceprezesem klubu, a wcześniej przez wiele lat był podopiecznym Raioli. Superagent ma naciskać na transfer na półwysep apeniński.
Raiola już latem pokazał, że potrafi skierować piłkarza rozchwytywanego przez pół Europy właśnie do Turynu. To bowiem on pilotował transfer Matthijsa de Ligta. Czy tak będzie i tym razem? Wydaje się to mało prawdopodobne, aczkolwiek nigdy nie należy nie doceniać możliwości tak wpływowych osób jak właśnie Raiola czy Jorge Mendes.