Trudna przeprawa mistrza - zapowiedź 21. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn

[b]Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Mężczyzn będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl

Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn - Nielba Wągrowiec / 07.03.2012 godz. 18:00[/b]

Mecz o gigantycznym ciężarze gatunkowym. Warmia po sobotniej porażce na własnym parkiecie szanse na uniknięcie konieczności udziału w play-out ma już tylko iluzoryczne, za co głowami zapłacili Zbigniew Tłuczyński i Sebastian Rumniak, w kontekście walki o utrzymanie każdy punkty jest jednak dla olsztynian na wagę złota. Nielba przed tygodniem przerwała serię pięciu kolejnych porażek i wydaje się być głównym kandydatem do zajęcia ósmej lokaty, choć w rundzie rewanżowej jak na razie zwyciężyła tylko raz. - Niepokojące jest to, że od tylu kolejek nie potrafimy zdobyć kompletu punktów. Musimy teraz szybko podnieść się i spróbować wygrać w kolejnych meczach - mówi Łukasz Gierak. Jesienią jego zespół pokonał na własnym parkiecie Warmię, a tydzień później zwyciężył w Legnicy. Teraz z pewnością Nielbę także stać na to, by z obu konfrontacji wyjść z kompletem oczek.

W poprzedniej rundzie:
Nielba Wągrowiec - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn 33:28 (14:12)

Zobacz także:
--> Tłuczyński zwolniony
--> Molski: W ataku pozycyjnym nie rzuciliśmy tego, co powinniśmy
--> Gierak: Postawiliśmy na mocną obronę

MMTS Kwidzyn - PBS Jurand Ciechanów / 07.03.2012 godz. 18:00

Każdy inny wynik niż wysoka wygrana gospodarzy będzie niespodzianką dużej miary. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego od początku roku idą przez ligą jak burza, w tym roku przegrali tylko z Vive, gdyby brać pod uwagę tylko siedem ostatnich kolejek, w prowizorycznej tabeli byliby na drugim miejscu, przed Orlen Wisłą Płock. Kwidzynianie grają bardzo regularnie i są zabójczo skuteczni, mecze z Nielbą i NMC Powenem wygrywali różnicą jednej bramki. PBS Jurand w tym roku jeszcze nie zwyciężył, bilans żadnego zespołu w PGNiG Superlidze nie wygląda tak fatalnie, w poprzedniej kolejce w Ciechanowie wyraźnie wygrała Stal. - Chłopcy z Juranda walczyli tyle, ile mogli. Za to należy się im pochwała. Superligę trzeba przeżyć. Oby Jurand się utrzymał, tego mu życzę z całego serca - mówił po meczu trener mielczan, Ryszard Skutnik. Jesienią ekipa Pawła Nocha potrafiła wygrać w na trudnym terenie w Puławach, w Kwidzynie jednak raczej tego nie powtórzy.

W poprzedniej rundzie:
PBS Jurand Ciechanów - MMTS Kwidzyn 24:28 (8:14)

Zobacz także:
--> MMTS wygrał w Olsztynie
--> Skutnik o Jurandzie: Superligę trzeba przeżyć
--> Klinger: Opadły nam głowy

Tauron Stal Mielec - Orlen Wisła Płock / 07.03.2012 18:00

Hit przedostatniej serii spotkań fazy zasadniczej. Płocczanie kolejną przegraną "świętą wojnę" odbili sobie, w rezerwowym składzie ogrywając Zagłębie, sprawdzian znacznie poważniejszy czeka ich jednak w Mielcu. Stal wciąż nie traci nadziei na trzecie miejsce, w tym sezonie na własnym parkiecie uległa tylko Vive Targom Kielce, a w swojej hali ma bilans taki sam, jak środowy rywal (9-0-1). Podopieczni Skutnika, by awansować na najniższy stopień ligowego podium, muszą pokonać Wisłę i Chrobrego oraz kibicować płocczanom w ich meczu z MMTS-em, bo trudno się spodziewać, by kwidzynianie u siebie oddali PBS Jurandowi choćby oczko. - W tych dwóch meczach na pewno będziemy walczyli do końca. Zobaczymy co z tego wyjdzie - zapowiada Skutnik. - Chcemy dogonić kwidzynian przed fazą play-off i zabrać im te trzecie miejsce - deklaruje z kolei Adam Wolański. Starcie z mistrzem Polski będzie w tym kontekście decydujące.

W poprzedniej rundzie:
Orlen Wisła Płock - Tauron Stal Mielec 34:31 (18:17)

Zobacz także:
--> Pewne zwycięstwo Tauron Stali Mielec
--> Wolański: Dobrze nam się gra z Wisłą
--> Płoccy dublerzy lepsi od Miedziowych

Zagłębie Lubin - Chrobry Głogów / 07.03.2012 godz. 18:00

Miedziowi po zmianie trenera pokonali PBS Juranda i ulegli Wiśle, prawdziwe wyzwania jednak dopiero przed nimi. W dwóch ostatnich kolejkach fazy zasadniczej podopieczni Jerzego Szafrańca zmierzą się z Chrobrym oraz Azotami i wciąż mają szansę na miejsce w czołowej "ósemce". Przed rokiem Zagłębie konieczności udziału w fazie play-out uniknęło rzutem na taśmę, w ostatniej serii spotkań pokonując puławian, teraz trzeba jednak zwyciężyć w obu spotkaniach, bo Nielba i Miedź broni łatwo nie złożą. Chrobremu zbieranie punktów idzie opornie, od początku listopada wywalczył ich tylko pięć, wszystkie w tym roku kalendarzowym. Prawa do gry o medale nic już jednak drużynie Zbigniewa Markuszewskiego nie zabierze, a dwie ostatnie kolejki rozstrzygną o tym, czy głogowianie zdołają uniknąć w ćwierćfinale mistrzów Polski z Płocka. Chrobrego czeka korespondencyjny pojedynek z NMC Powenem, z którym mają lepszy bilans meczów bezpośrednich.

W poprzedniej rundzie:
Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin 27:31 (14:19)

Zobacz także:
--> Zagłębie przegrało z rezerwami Wisły
--> Obrusiewicz: Trzeba zamknąć pewien etap
--> W Lubinie będzie ciężki mecz

Vive Targi Kielce - Azoty Puławy / 07.03.2012 godz. 18:00

Mecz z Azotami ma dla kielczan jedną zaletę - podtrzymają rytm grania co trzy dni. Podopieczni Bogdana Wenty przez ligowe rozgrywki idą spacerkiem i na luzie, a prawdziwym wyzwaniem jest Liga Mistrzów. Kielczanie wyszli z bardzo trudnej grupy, za co los nagrodził ich perspektywą starcia z rywalem, którego pokonać powinni i jedyne, na co mogą narzekać to fakt, że rewanżowe spotkanie zagrają na wyjeździe. Dla puławian mecz w Kielcach także większej stawki już nie ma, szanse na awans bądź spadek w ligowej tabeli przed zakończeniem fazy zasadniczej są bowiem iluzoryczne. Podopieczni Marcina Kurowskiego w tym roku grają przeciętnie, zdaniem trenerów duże znaczenie w ostatnich starciach miał jednak brak leworęcznego Michała Szyby. Rozgrywający Azotów powoli dochodzi do siebie i niewykluczone, że już w starciu z Vive wróci na parkiet.

W poprzedniej rundzie:
Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 28:43 (14:24)

Zobacz także:
--> Wenta: To był mecz bez historii
--> Azoty pokonały Miedź
--> Motyczyński: Azoty nas oszukały

Siódemka Miedź Legnica - NMC Powen Zabrze / 07.03.2012 godz. 18:00

Dla jednych i drugich to może być najważniejszy mecz sezonu. Gospodarzom wygrana otworzy drogę do fazy play-off (o wszystkim decydowałby mecz ostatniej kolejki w Wągrowcu), przyjezdni wciąż mają za to nadzieje na uniknięcie konieczności ćwierćfinałowej rywalizacji z Wisłą, co dałoby im realne szanse nawet na walkę o medal mistrzostw Polski. Zabrzanie są w tym roku w naprawdę niezłej formie, nie przegrali trzech ostatnich meczów, z pięciu poprzednich starć na własnym parkiecie zwyciężyli w czterech. W rundzie rewanżowej u siebie potrafili pokonać Stal, a w Kwidzynie przegrali różnicą jednej bramki i rywalizując z jedną z tych ekip w ćwierćfinale wcale nie staliby na straconej pozycji. Miedź przegrała trzy ostatnie mecze, choć w Puławach szarpała się dzielnie. - Będziemy walczyć do końca - zapewnia trener Marek Motyczyński. O sukces nie będzie jednak łatwo.

W poprzedniej rundzie:
NMC Powen Zabrze - Siódemka Miedź Legnica 34:22 (16:10)

Zobacz także:
--> Motyczyński: Nie wszystko już od nas zależy
--> Miedź nie dała rady Azotom
--> Wielkie emocje i remis zabrzan w Wągrowcu