Kompendium Final Four Ligi Mistrzów: Vive Tauron Kielce
Podopiecznym Tałanta Dujszebajewa zdarzały się spektakularne sukcesy, ale też spore wpadki. Na otwarcie rozgrywek zawodnicy z Kielc przegrali w Szeged, a ich katem był Dean Bombac - gracz, który od przyszłego sezonu będzie reprezentował żółto-biało-niebieskie barwy. Słoweniec rzucił aż jedenaście bramek, ale zaliczył też kilka fantastycznych asyst.
Dziesięć dni po przegranej na Węgrzech kielczanie wywalczyli zwycięski remis w starciu z Rhein Neckar Löwen. Zresztą tych remisów mieli rekordową liczbę - aż cztery - wspomniany już w Mannheim, na wyjazdach w Kristianstad i Flensburgu oraz u siebie z Barceloną.
We wspaniałym stylu pokonali za to Dumę Katalonii na początku grudnia, a wielkim zwycięstwem zakończyło się też ich starcie z Wikingami Ljubomira Vranjesa. Te wygrane nie miałyby jednak znaczenia, gdyby po drodze kielczanie nie byli lepsi od KIF Kolding, Montpellier Agglomeration HB czy IKF Kristianstad. Siłę charakteru żółto-biało-niebiescy pokazali nie tylko w pojedynkach z Hiszpanami z Barcelony, ale także z Macedończykami z Vardaru. W Skopje Polacy po fatalnym występie przegrali aż dziesięcioma bramkami, ale już ich rewanż w Kielcach to był majstersztyk obrony - do przerwy goście rzucili tylko sześć bramek!