Karol Bielecki. Kariera człowieka niezłomnego
Oko
11 czerwca 2010 roku, Hala Legionów w Kielcach. Sparing z Chorwatami na zakończenie sezonu. Przypadkowe starcie z Josipem Valciciem na zawsze zmieniło życie Bieleckiego.
Chorwaci wyprowadzali atak, Bielecki próbował przerwać akcję. Rozpędzony Valcić przypadkowo wbił kciuk w oko Polaka, który momentalnie zalał się krwią. Dopiero po czasie - w szpitalu - dowiedział się, że jest bardzo źle. Szybka interwencja, transport do Niemiec. Dwie operacje nie pomogły, oka nie udało się uratować. Stracił 1/3 pola widzenia i umiejętność widzenia przestrzennego. Najprostsze czynności przychodziły mu z trudem. 18 czerwca 2010 r., w wieku 28 lat, Bielecki ogłosił zakończenie kariery sportowej. - Będę uczył się jak najlepszego funkcjonowania z jednym okiem. Co do dalszej przyszłości, to jeszcze nie mam sprecyzowanych planów, ale na pewno znajdę sobie jakieś zajęcie - mówił po wypadku.
-
kibicsz-n Zgłoś komentarzWielki szacunek!
-
HANDBALL PL Zgłoś komentarzchłopaków w jego wieku, pojechał do Gdańska na testy do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Wyrok trenerów: chudy jak tyczka, wątły i blady, nie nadaje się. Dwa lata później kolekcjonował bramki w ekstraklasie." I w SMS jest tak do tej pory, dlatego wszystko wygląda jak wygląda. Pamiętam wiele lat temu z mojego rocznika wielu dobrych chłopaków się nie dostało (warunki fizyczne, inne głupie kryteria), a dostali się ludzie przeciętni których większość zakończyła kariery zaraz po SMS.