Świąteczne odśnieżanie wydarzeń roku: Polskie przypadki Felipe Fontelesa
Eksplozja wulkanu
Trzeci mecz półfinałowy pomiędzy ZAKSĄ a Jastrzębskim Węglem układał się dla kędzierzynian fatalnie. Przegrywali oni już 0:2, a Fonteles notował jeden z gorszych występów w sezonie. Zupełnie nie radził sobie w przyjęciu, co znajdowało także odbicie w jego słabszej postawie w ofensywie.
Na jednym z czasów (II set, 11:13 - przyp. red.), podczas dyskusji z Pawłem Zagumnym, dał znać o sobie jego żywiołowy charakter. Brazylijski siatkarz, sfrustrowany swoją postawą, wykrzyczał wówczas w kierunku rozgrywającego słowa "Io sono in partita", oznaczające "jestem w grze". Komentujący to spotkanie Wojciech Drzyzga powiedział wówczas: "wstrząśniętego jak butelkę szampana Pawła Zagumnego to chyba faktycznie nie widzieliśmy". Za uspokajanie lidera wziął się Castellani, sadzając go na ławce rezerwowych.
"Lipe" spędził w kwadracie zaledwie kilka minut, ale po powrocie na parkiet z każdą minutą stopniowo wracał do swojego optymalnego poziomu. W końcu udało mu się go osiągnąć, a drużyna ZAKSY odwróciła losy niezmiernie ważnego pojedynku i triumfowała 3:2.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
-
Kicu Zgłoś komentarzPozdro dla Twitterowców! :D #VoteForLipe ;)
-
Alessandra Zgłoś komentarzZaksa straciła dużo charakteru po jego odejściu...
-
panda25 Zgłoś komentarzI trochę żal, że nie gra w Polsce...