Naj... 6. kolejki PlusLigi

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Najbardziej owocna lekcja: porażka AZS Politechniki Warszawskiej z PGE Skrą Bełchatów 0:3
"Inżynierowie" nie zdołali urwać faworyzowanym bełchatowianom choćby seta, ale ich trener, Jakub Bednaruk, nie rozpaczał z powodu tego niepowodzenia. - Gratulacje dla PGE Skry za zasłużone zwycięstwo. Nie mam zamiaru rozdzierać szat ani się załamywać, nie ma czym. W pierwszym i trzecim secie rywale pokazali nam, jak się gra w siatkówkę. W drugiej partii mieliśmy dwie szanse, żeby to właściwie rozstrzygnąć i zdobyć seta na swoją korzyść, ale niestety nie udało się.  Do Bełchatowa przyjeżdża się właśnie, żeby oczywiście wygrać mecz, ale także by dostać jedną szansę na to, żeby coś odwrócić. Dzisiaj tę szansę mieliśmy, podano nam rękę, a my tę rękę odtrąciliśmy. To dobra nauczka - wyjaśniał.

We wspomnianej drugiej odsłonie warszawianie prowadzili już 24:23 i mieli piłkę setową w górze. W kontrataku pomylił się jednak wówczas Aleksander Śliwka. - Nie cieszę się, że Aleksander Śliwka wywalił te dwie piłki w końcówce, ale cieszę się, że poznał to uczucie. To ważne momenty, niech ci młodzi ludzie się uczą. Głupio przegraliśmy tego drugiego seta, bo ostatnie cztery punkty oddaliśmy swoimi błędami. Nie robię z tego żadnej tragedii - dodał Bednaruk.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)