ZAKSA - Asseco Resovia: Dwa różne typy liderów, czyli starcie dyrygenta Toniuttiego z kilerem Kurkiem
Wiktor Gumiński
To już nie ten sam zawodnik
Kiedy Dmytro Paszycki trafiał do ekipy z Rzeszowa po rewelacyjnym sezonie w barwach Cuprum Lubin, posunięcie to było uznawane za jeden z transferowych hitów. Tymczasem po paru miesiącach spędzonych na Podkarpaciu okazało się, że ciężar związany z reprezentowaniem mistrza Polski nieco przytłoczył środkowego pochodzącego z Ukrainy. Pod jego adresem zaczęły pojawiać się zarzuty, że nie wytrzymuje psychicznie meczów o najwyższą stawkę. Nie bronią go również szczególnie indywidualne zdobycze w pozostałych konfrontacjach. Ostatnie dwie kolejki w całości przesiedział na ławce rezerwowych.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)