Orlen Liga na finiszu, czyli plusy dodatnie... i ujemne
Wielkopolski sznyt...
PTPS Piła wyciągnął wnioski z porażek ponoszonych w poprzednich sezonach i mocno wziął się do roboty, czego efektem jest siódma lokata po rundzie zasadniczej i głosy podziwu dla pracy dokonanej przez Nicolę Vettoriego. Wielkopolanki urywały punkty zespołom zdecydowanie wyżej notowanym od siebie, a wiele pochlebnych recenzji otrzymywały zawodniczki, które w poprzednich latach nie błyszczały w naszej lidze: Dorota Wilk, Małgorzata Skorupa czy Anita Kwiatkowska, umiejętnie łącząca grę na prawym skrzydle z obowiązkami w przyjęciu. Skoro najniższy zespół w lidze zdołał osiągnąć średnią ponad 3 punktów blokiem na set i oczarować wielu fanów siatkówki... to jak nie doceniać jego wysiłków?
... i narzekania dochodzące z Muszyny
Tuż obok pilanek w tabeli fazy zasadniczej OL plasuje się Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna, brązowe medalistki poprzedniego sezonu. Dla nich obecne rozgrywki nie są tak pomyślne mimo zadowalającej postawy reprezentantek Polski, Anny Grejman i Natalii Kurnikowskiej oraz wyróżniającej się na środku siatki Mai Savić. Tak naprawdę najciekawszą postacią tej drużyny był... trener Bogdan Serwiński. Z wytrwałością godną podziwu krytykował on nadmierne obciążenie ligowego kalendarza (wymuszone przez europejskie kwalifikacje olimpijskie) i problemy kondycyjne, jakie rodzi natłok spotkań w Polsce i europejskich pucharach. Potem wieloletni trener Mineralnych apelował do władz ligi o powrót do zasady sportowych spadków i awansów, argumentując, że obecne rozwiązania to powrót do... socjalistycznej gospodarki nakazowo-rozdzielczej i systemu wasalnego.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: kapitalny nokaut w MMA