Puchar Polski i jego prawa. Niespodzianka jest kobietą
2012/2013:
Impel Wrocław - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (22:25, 25:20, 25:16, 21:25, 15:9)
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Impel Wrocław 3:2 (16:25, 23:25, 25:16, 25:23, 15:7)
Rzadko kiedy rywalizacja w Pucharze Polski rozstrzygała się w takich niuansach jak liczba małych punktów. Przypomnijmy, że w tamtym sezonie bielszczanki kończyły rundę zasadniczą na 3. pozycji, a nękany przeróżnymi problemami klub z Wrocławia walczył o dostanie się do pierwszej ósemki tabeli. Ostatecznie Impel pod wodzą Tore Aleksandersena dzielnie przeciwstawił się BKS-owi z Joanną Wołosz i Miladą Bergrovą w składzie, a dolnośląska kadra okazała się lepsza w dwumeczu o... 5 małych punktów!
Co ciekawe, triumf Impela mocno zaskoczył organizatorów turnieju finałowego PP w Pile, którzy w materiałach promocyjnych turnieju nie zamieścili wizerunków wrocławianek (niech usprawiedliwi ich fakt, że Final Four odbywało się już trzy dni po drugim meczu ćwierćfinałowym Impela).