Wizerunkowe wpadki roku w polskiej siatkówce. Oświadczeń Wisły Kraków nie przebiły
Gdy "Gwiezdne Wojny" wejdą za mocno
To, że Stocznia Szczecińska nie produkuje statków, wiadomo było od dawna. Niektórzy jednak uparcie wierzyli i ufali władzom klubu, że sponsor się znajdzie. O problemach oficjalnie zaczęto mówić pod koniec października. Zaowocowało to oświadczeniem ze strony klubu. Określenie "ciemnymi stronami mocy" osób, które mówiły o kłopotach finansowych, sprawiło, że w środowisku zaczęto żartować ze Stoczni, a ścieżka dźwiękowa z "Gwiezdnych wojen" zaczęła królować na parkietach. Kilka dni później Krzysztof Śmigiel, dyrektor generalny klubu, udzielił wywiadu "Super Expressowi", w którym opowiedział o tym, jak Radostin Stojczew przyjechał do Szczecina. Panowie, razem z Łukaszem Żygadłą, mieli być zamknięci w hotelowym pokoju, a sam Bułgar wożony miał być czarnym mercedesem. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że ostatecznie okazało się, że słynne oświadczenia nie miały za dużo związku z rzeczywistością.
Ela Poznar: Czarny mercedes, niemalże niemy kierowca, tylne wyjście z lotniska. Naprawdę, jak uwielbiam Szczecin, tak do końca życia temat przewodni z Gwiezdnych Wojen będzie mi się z tym miastem kojarzył. Oświadczenie brzmi jak science fiction i niestety takim samym projektem okazał się "projekt Stocznia". W tym przypadku jestem fanką maksymy, iż milczenie jest złotem.
Michał Rudnicki: Podobno pycha idzie krok przed upadkiem. W Stoczni zrobiło się tak pysznie, a jednocześnie niesmacznie, że ostatniego oświadczenia prezesa Markiewicza nie miał już nawet kto sprawdzić. A szkoda, bo interpunkcja i składnia w tekście o wycofaniu klubu z rozgrywek były na poziomie trójkowego ucznia siódmej klasy podstawówki. Zresztą całe zarządzanie kryzysem związanym z możliwym rozwiązaniem zespołu - od chaosu komunikacyjnego po dziką zbiórkę organizowaną przez kibiców - nadaje się na temat pracy dyplomowej.
-
Ajding Zgłoś komentarzNajwiększą wizerunkową wpadką 2018r są redaktory wupe :-)